W mediach regularnie trwa nagonka na pijanych kierowców. Po każdym długim weekendzie policjanci podają statystyki, mówiące o tym ile osób pod wpływem alkoholu udało się zatrzymać funkcjonariuszom z całej Polski. Jednym tchem wymieniana jest też liczba wypadków, kolizji oraz oczywiście ofiar. Tylko, że jedno z drugim – wbrew powszechnej opinii – niewiele ma wspólnego.
Liczba wypadków wciąż rośnie
Warto pamiętać, że liczba zdarzeń, liczona jako łączna liczba kolizji i wypadków, rośnie od kilku lat. Przy każdym zdarzeniu alkomaty wykorzystywane w policji idą w ruch, bo trzeba sprawdzić czy uczestnicy drogowej stłuczki nie byli pod wpływem alkoholu. I co się okazuje? 96 procent wypadków i kolizji powodują trzeźwi kierowcy. Zaledwie 4 procent to efekt pijanych.
Czy pijani kierowcy nie są więc zagrożeniem na drodze? Oczywiście, że są, i to ogromnym. Dość powiedzieć, że wypadki z ich udziałem często kończą się bardziej tragicznie. Wtedy przydaje się zestaw alkomatów dowodowych, który pozwoli dokładnie opisać stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu na przestrzeni czasu. Dzięki temu można napisać dokładnie czy stężenie rosło czy malało, co wprost pokazuje kiedy kierowca pił alkohol – poprzedniego wieczoru czy na przykład tuż przed wypadkiem.
Kiedy używany jest alkomat policyjny?
Alkomat policyjny najczęściej idzie w ruch podczas porannych akcji w stylu „trzeźwy poranek”, których skuteczność też jest mocno kontrowersyjna. Wprawdzie alkomaty wykorzystywane w policji są obecnie szybkie i sprawdzenie kierowcy zajmuje kilka sekund i nie tworzy dodatkowych korków, ale to nie podczas porannego szczytu kierowcy pod wpływem alkoholu powodują najwięcej wypadków. Z reguły dochodzi do tego popołudniu, wieczorem i w nocy.
Wtedy konieczny jest już zestaw alkomatów dowodowych, ale podczas porannych akcji zdecydowanie częściej wpadają kierowcy z niewielką ilością alkoholu w wydychanym powietrzu, którzy zazwyczaj pili poprzedniego dnia i tendencję mają zdecydowanie spadkową. Poza tym są często na granicy dopuszczalnej normy, co wpływa na niską karę, jaką z reguły orzekają sądy w takich sprawach.
Kiedy zdarza się najwięcej wypadków
Na koniec warto rozprawić się z kolejnym mitem. To nie jesienna szaruga czy śliska zimowa nawierzchnia są największymi zagrożeniami dla kierowców. Zdecydowanie najwięcej wypadków w Polsce zdarza się w letni dzień bez opadów, na prostej i do tego szerokiej drodze.